Komentarze: 0
Witam Cię Asta. Jak leci? U mnie było ciężko. Lecz zrozumiałam parę spraw i postanowiłam się nie zadręczać. Fakt moje dusza i serce nie jest ukojona... ale żyje. Czasem człowiek pragnie by wszystko układało się zgodnie z jego planami, lecz szkoda, ze nie zawsze jest tak jak chcemy. Półrocze u mnie chyba zaliczone, nie jestem o dziwo zniczego zagrożona... i nigdy nie byłam... kiedyś to na pewno się zmieni.